Zamek biskupów krakowskich w Sławkowie. Relikt średniowiecznej warowni.
Do Sławkowa zawitaliśmy zwiedzając okolice w ramach naszego rodzinnego projektu „50 zabytkowych miejsc 50 km od Katowic”. Wiadomo, obiekty które mogą poszczycić się dobrze zachowanymi murami przyciągają tłumy turystów. Niepozorne pozostałości zamku biskupów krakowskich przywitały nas zaś ciszą i spokojem. Rezerwat archeologiczny na terenie którego znajdują się ruiny, jak i sam Sławków, pozwoliły nam spędzić spokojne niedzielne popołudnie z dala od zgiełku miasta.
Ruiny przez setki lat skryte były w głębi ziemi. Dopiero prace archeologiczne prowadzone w latach 1983-1990 odkryły w pagórku, potocznie nazywanym przez mieszkańców „zamczyskiem”, relikty archeologiczne, sięgającego swą historią do II połowy XIII w. To właśnie wtedy, z inicjatywy biskupa krakowskiego Pawła z Przemankowa rozpoczęto prace budowlane warowni obronnej, przerwane na rok z powodu uwiezienia biskupa i przejęcia jego dóbr przez księcia Leszka Czarnego. Co prawda budowla szybko wrócił do pierwotnego właściciela, ale pięć lat później biskup znów został uwięziony, tym razem przez księcia śląskiego Henryka IV Probusa, a dobra zostały przekazane już na stałe burgrabiemu Henrykowi z Woszowa. Kolejnym biskupem krakowskim i jednocześnie właścicielem zamku został Jan Muskata. Mając w planach utworzenie własnego księstwa biskupiego znacznie rozbudował on zamek, tworząc tu swoją główną siedzibę i oddając go w lenno królowi czeskiemu Wacławowi II. W skutek swych antypolskich działań doprowadził do konfliktu z Władysławem Łokietkiem, który w 1309 r. po zbrojnej i politycznej porażce biskupa przejął finalnie jego dobra.
Kolejnym biskupem krakowskim urzędującym na zamku był Jan Grot, który musiał borykać się z okupacją Sławkowa najpierw przez czeskie wojska króla Jana Luksemburczyka, a następnie armię węgierską, prowadzoną przez króla Karola I Roberta. Skończyło się to interwencją papieską Jana XXII, który nakazał wycofanie wszelkich wojsk z terenów kościelnych.
Zamek rozgrabiły również najazdy husyckie w latach 1433-1434, a upadku dopełniły polsko-morawskie wojska w 1445 r. Bowiem osobisty konflikt wójta Sławkowa, Michała Guni, z Janem Świeborowskim sprawiły, że oddziały walczące u boku Kazimierza Jagiellończyka z Krzyżakami, zniszczyły miasto wraz z zamkiem. Po tym wydarzeniu nie odzyskał już dawnej świetności, choć jego rekonstrukcji podjął się tuż przed śmiercią biskup krakowski Zbigniew Oleśnicki. Z czasem funkcje siedziby biskupów przejął wybudowany niedaleko dwór zwany obecnie „Lamusem”, a sam zamek popadał w ruinę i został ostatecznie rozebrany w pierwszej połowie XVIII-go wieku.
Komentarze
Prześlij komentarz